Sierpniowe upały na ukraińskich stepach odciskają swoje piętno zarówno na obrońcach, jak i agresorach. Front podzielił się na dwie sekcje, gdzie na jego północnym odcinku do coraz wyraźniejszego głosu dochodzą Rosjanie, zaś na południu przebijać próbują się Ukraińcy. W międzyczasie padły konkretne deklaracje o przekazaniu samolotów F16 Siłom Zbrojnym Ukrainy.

Kierunek Obwodu Charkowskiego

Sytuacja w północnej części obwodu pozostaje niejasna. Rosjanie prawdopodobnie poczynili pewne postępy. Na początku tygodnia rosyjskie jednostki kontynuowały ataki w kierunku Synkiwki, Wilszany i Petropawliwki. W sobotę (12 sierpnia) ukraińskie źródło poinformowało, że Rosjanie zbliżyli się do Synkiwki, jednak kontratak wojsk ukraińskich zdołał ich odepchnąć.

W poniedziałek (15 sierpnia) kijowski think-tank Centre for Defence Strategies stwierdził, że siły rosyjskie posunęły się naprzód w pobliżu Orlians'ke i Mykołaiwki i osiągnęły linię Synkiwka-Petropawliwka. 1 Gwardyjska Armia Czołgów i 6 Armia Wojsk Połączonych mają być tam głównymi siłami uderzeniowymi.

Kupańsk szykuje się do obrony, Dowódca ukraińskich sił lądowych, generał pułkownik Ołeksandr Syrskij, spędził podobno kilka ostatnich dni z jednostkami przygotowując obronę miasta. Natomiast Serhiy Cherevaty, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy, potwierdził pogorszenie się ogólnej sytuacji na kierunku Lyman-Kupiańsk, i powiedział, że Ukraina przesunęła rezerwy na ten obszar. Przypomnijmy, że wcześniej kijowscy oficjele ostrzegali, że Moskwa zgromadziła na tym kierunku 100 000 ludzi i setki sztuk sprzętu.

Kierunek Obwodu Ługańskiego

Artem Lysohor, szef administracji wojskowej obwodu ługańskiego, potwierdził że Rosjanie stali się bardzo aktywni w sektorze ługańskim, ale wojska ukraińskie jak dotąd utrzymywały linię. Rosjanie przeprowadzali 20 nalotów dziennie między Stelmachiwką a Biłhoriwką. Lysohor dodał również, że w dniach 14-15 sierpnia tempo rosyjskich ataków nieco spadło z powodu ciężkich strat. Spodziewamy się, że Rosjanie utrzymają stosunkowo wysokie tempo ataków z przerwami na rotację sił i uzupełnienie zapasów.

Faktem jest, że Rosjanie zdobyli Novoselivske, i próbowali atakować w kierunku Myasozharivki i Andriivki, ale próby te nie przyniosły żadnych zmian na froncie. Źródło podało, że głównym celem było zepchnięcie ukraińskich sił zbrojnych za rzekę Żerebiec, około dwóch kilometrów od obecnych pozycji ukraińskich. W tym celu Rosjanie przeprowadzili również ataki w kierunku Stelmachiwki, ale zakończyły się one niepowodzeniem.

Siły Kremla utrzymywały również inicjatywę w okolicy Karmazynivki i dalej atakowały Nadiyę. Żadnych zmian natomiast nie odnotowaliśmy w pobliżu Makiivki, Ploshchanki i Chervonopopivki, a także Terny, Torske, Yampolivki i Nevske.

Dalej trwają walki w lesie Serebryanskim, lecz nie ma informacji o zmianach. W jego pobliżu - Rosjanie wznowili ataki na Bilohorivkę. 12 sierpnia ukraińskie źródło doniosło o stratach w ludziach i sprzętcie w pobliżu osady. Utrata Bilohorivki wpłynęłaby na ukraińskie pozycje obronne na południe od lasu Serebryanskiego.

Kierunek Obwodu Donieckiego

Ostatnie tygodnie nie przyniosły żadnych znaczących zmian w obwodzie donieckim.

Sprzeczne informacje dochodzą odnośnie okolicy Spirne, gdzie obie strony donoszą o zdobyczach.

Żadne zmiany nie nastąpiły w pobliżu Vesele, gdzie Rosjanie rozpoczęli ataki naziemne na początku tygodnia. Sytuacja w Verkhnokamyanske, Vyimce i Ivano Darivka również pozostała bez zmian. Walki pozycyjne trwały w pobliżu Berchiwki i Orichowo-Wasyliwki, ale nie przyniosły żadnych zmian na linii frontu.

Bachmut pozostaje centrum grawitacyjnym regionu. Gen. Syrskyi określił obecną sytuację w osi Bakhmut jako "trudną, ale pod kontrolą". Dodał, że Rosjanie kontratakują, podkładają miny, intensywnie używają artylerii i samolotów bojowych. Jednak mimo to, wg generała, Ukraińcy posuwają się naprzód. Choć należy zaznaczyć, że od tygodni nie ma potwierdzonych zmian na linii frontu w tej osi.

W środę (16 sierpnia) rosyjskie źródło twierdziło, że Ukraińcy rozmieścili dwa bataliony HIMARS na kierunku Bakhmutu. W związku z tym Ukraińcy prawdopodobnie będą próbowali osłabić rosyjskie wsparcie logistyczne i zdolności artyleryjskie w tym sektorze, aby ułatwić pochód na przód..

Trwają walki o Klischivkę. Rosyjskie kontrataki mające na celu odbicie pozycji pozostają nieskuteczne, podobnie jak ukraińskie próby całkowitego zajęcia wsi. Rosjanie podobno użyli czołgów T-90 i nadal wprowadzali znaczne rezerwy (w tym siły powietrzne) na ten obszar, aby utrzymać teren za wszelką cenę. To samo źródło podało również, że Ukraińcy aktywnie używali amunicji kasetowej w pobliżu Andriivki, ale tam również spowolniono natarcie z powodu rozmieszczenia rosyjskich rezerw.

Idąc dalej - ani rosyjskie, ani ukraińskie źródła nie poinformowały o zmianach w pobliżu Keramik, Stepove, Krasnohorivki, i dalej Pervomaikse, Tonenke, Severne, a także Pobiedy, Novomykhailivki i Vuhledaru.

Kierunek Południowoukraiński

Oś Velyka Novosilka

Głównym wydarzeniem na tej osi w minionym tygodniu było wyzwolenie Urozhayne, które zostało potwierdzone w środę (15 sierpnia), ale najprawdopodobniej miało miejsce wcześniej. Wioska została zdobyta przez elementy 1 Brygady Czołgów i 31 Brygady Zmechanizowanej, podczas gdy 128 Brygada Obrony Terytorialnej wzmocniła Staryomayorske.

Ukraińcy rozszerzyli również swoje ataki w kierunku Zavitne Bazhannia ( 15 sierpnia) ze Staromayorske, ale ta próba zakończyła się niepowodzeniem.

Po utracie Urożajne Rosjanie szybko kontratakowali, ale Ukraińcy równie szybko wzmocnili swoje pozycje i wszystkie ataki zostały odparte. Rosyjskie lotnictwo uderzyło na Urożajne, Velyka Novoselivkę. Makariwkę i Staromajorske. Artyleria uderzyła na Urożajne, Neskuchne i Równopil.

Realistycznie jednak należy przyznać że, mimo że zdobycie Urozhayne jest istotnym krokiem, nie stanowi przełomu. Postępy są powolne i niewątpliwie bardzo kosztowne. Przed Urozhayne, 27 lipca Ukraińcy odbili sąsiednią wioskę Staromajorske. Bitwa o Urożajne trwała ponad dwa tygodnie, podczas których Ukraińcy zdobyli około pięciu kilometrów kwadratowych i rozmieścili elementy trzech brygad piechoty morskiej oraz brygadę czołgów, która została przekierowana z rezerwy operacyjnej.

Oś Orichiv

W dniach 11-12 sierpnia elementy ukraińskiej 46 Brygady Powietrznodesantowej prawdopodobnie po raz pierwszy wkroczyły do miejscowości Robotyne. Aby zapobiec dalszym ukraińskim atakom, Rosjanie rozmieścili w pobliżu linii frontu zmobilizowany 1441 Pułk Strzelców Zmotoryzowanych.

W kolejnych dniach Ukraińcy napierali, a obie strony donosiły o wzajemnych stratach. Rosjanie informowali m.in. o zniszczeniu wozu Marder i czołgu Leopard. Natomiast pewne jest, że Ukraińcy strącili rosyjski helikopter Ka-52.

Niepotwierdzone raporty donoszą o wzmacnianiu przez Rosjan Tokmaku, a konkretnie osady Chystopillia.

Kierunek Chersoń & Krym

Według rosyjskich źródeł, Ukraińcy zostali wyparci z obszaru Kozachi Laheri na początku tygodnia, ale utrzymali swoje pozycje w Dachi w pobliżu mostu Antonowskiego. Jednak potwierdzenie twierdzenia tego wymaga czasu.

Ponadto ciężkie walki trwały w okolicy Mostu Antonowskiego, gdzie miał być zaangażowany oddział Specnazu. Powodzenie tych operacji jest póki co nieznane.

----

Reasumując obie strony są skoncentrowane na prowadzeniu operacji naziemnych w innych częściach frontu. Ukraiński środek ciężkości znajduje się na południu, podczas gdy rosyjski na północy. Postępy obu stron pozostają bardzo stopniowe. Tak jak wspominaliśmy w ostatnim odcinku - problemem pozostaje wielowarstwowe skoordynowanie dużych operacji i niestety ciągłe przejawy sowieckiego stylu planowania walki. Niemniej Kijów pośrednio odpowiada na te zarzuty na łamach The Economist, gdzie anonimowe źródło z Ukraińskiego Sztabu Generalnego przyznaje, że z obiecanych setek sztuk czołgów Leopard Ukraina otrzymała póki co 60. To „przykre i demotywujące” - mówi brytyjskiemu dziennikowi Serhiy Leshchenko, rzecznik biura prezydenta Zelenskiego.

„To nie jest koń, którego można biczować, żeby jechał szybciej. Każdy metr do przodu ma swoją cenę we krwi. Po prostu nie mamy środków na frontalne ataki, o które prosi nas Zachód”. Kijów przynaje, że zmiana strategii z kosztownych i krwawych prób przełamywania frontu na metodyczne likwidowanie rosyjskich zdolności jest dzisiaj nową rzeczywistością.

„Nie planujemy już operacji, które zakładają duże straty. Nacisk kładziemy teraz na degradację wroga: artylerię, drony, wojnę elektroniczną i tak dalej”.

Problemem jest brak czołgów, sprzętu do rozminowywania, a “Słoniem w pokoju” pozostaje lotnictwo. 20 sierpnia usłyszeliśmy ważną deklaracje o przygotowaniach do przekazania 61 samolotów F-16 przez Holandię i Danię. Pierwsze sztuki na ukraińskim niebie zobaczymy jednak najszybciej w przyszłym roku. Wąskim gardłem niezmiennie pozostają wykwalifikowani piloci oraz ich szkolenie.

W ostatnim obszernym wywiadzie dla The Washington Post przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Gen. Mark Milley powiedział: Kilka miesięcy temu powiedziałem, że ta ofensywa będzie długa, krwawa i powolna. I dokładnie taka jest: długa, krwawa i powolna, a walka jest bardzo, bardzo trudna.” i dalej „Dla Ukrainy jest to walka egzystencjalna. To walka o przetrwanie. Ale dla reszty Europy i reszty świata, tak naprawdę dla Stanów Zjednoczonych, chodzi o zasady, i upewnienie się, że te zasady pozostaną na swoim miejscu.”

Federacja Rosyjska w tym kształcie, a mówiąc konkretnie - Kreml prowadzi również wojnę dla siebie egzystencjalną. Te czynniki prowadzą do sytuacji, w której obserwujemy obustronną wojnę na wyniszczenie. Przy różnicy potencjałów obrońcy i agresora, to Zachód - a patrząc na zdolności - Amerykanie trzymają klucze do dalszych losów tej wojny. Wojna w Afganistanie kosztowała amerykański budżet ponad 2 biliony dolarów, a zatem blisko 27 razy tyle, ile przez 1,5 roku Waszyngton wydał na pomoc Ukrainie. Jeśli USA długofalowo będą zainteresowane pełnym przechyleniem szali na stronę Ukrainy, w stopniu podobnym do Afganistanu, i jak mówi Milley - utrzymaniem reguł, które są w interesie Amerykanów - szanse na triumf Ukrainy, niezależnie od definicji, pozostaną znaczące. W innym wypadku będą niskie. To żadna nowość, lecz w momentach trudnych - jak czas obecny - wymagają przypomnienia.