- Hubert Walas
Złoża nadziei.
Ten materiał został przygotowany przed rozpoczęciem wojny i przeznaczony do publikacji w dniu jej wybuchu. Z oczywistych względów emisja została wstrzymana, do dzisiaj. Zdecydowaliśmy się jednak by nie zmieniać strony merytorycznej, ponieważ zaprezentowane zależności pozostają aktualne. Komentarz uwzględniający bieżąca sytuację zamieszczony jest na końcu materiału.
To jest Ukraina. Terytorialnie - największy kraj w Europie. A to jest mapa metalicznych złóż Ukrainy. Na szczególną uwagę zasługują te małe brązowe obszary w centrum kraju. Dlaczego są tak istotne? Te małe skrawki terenu zawierają najwięcej rud uranu w całej Europie. Ale to nie wszystko - te małe fioletowe pola to złoża żelaza. Znowu - największe w Europie. Czerwone? Tytan. Drugie największe zasoby na europejskim kontynencie. Ale zostawmy metale. Ceny jedzenia szybują w górę. To efekt stagnacji gospodarczej spowodowanej pandemią, czy rządowych programów dodruku pieniądza. Jednak, wywołany przez Kreml kryzys, również nie jest tu bez znaczenia. Dlaczego? Ponieważ Rosja to największy eksporter pszenicy na świecie. 41% tego eksportu trafia do krajów Unii Europejskiej. Natomiast trzecim największym eksporterem pszenicy na świecie jest … Ukraina. Szacuje się, że żyzne gleby Ukrainy mogłyby wyżywić 600 milionów ludzi, co o 150mln przekracza populację Unii Europejskiej. W momencie, gdy między Rosją, a Zachodem toczy się walka o losy państwa ukraińskiego, niesamowite bogactwo ziem Ukrainy dodaje jeszcze jeden niezwykle istotny, lecz zazwyczaj pomijany aspekt tej rywalizacji.
Spichlerz Europy
Fakt, że Ukraina przoduje w produkcji zbóż w Europie teoretycznie nie powinien dziwić. To wszak największy kraj Starego Kontynentu, dwukrotnie większy od np. Włoch. Duże terytorium samo w sobie nic jednak nie gwarantuje. Ukraina swoje dogodne uwarunkowania rolne zawdzięcza usytuowaniu w tzw. Pasie Czarnoziemów, który w większości pokrywa terytorium Ukrainy. Czarnoziemy to gleby o bardzo wysokiej zawartości próchnicy, która gwarantuje wysokie plony rolne. To sprawia, że Ukraina, niegdyś spichlerz Związku Sowieckiego, jest czołowym, światowym producentem nie tylko pszenicy#3, ale także jęczmienia #2, oleju słonecznikowego#1, kukurydzy#4, czy rzepaku#3. Inwazja mogłaby uderzyć w zapasy żywnościowe w wielu miejscach świata, do których swoje produkty eksportuje Kijów. Analitycy szczególną uwagę zwracają na Bliski Wschód i Północną Afrykę, które są istotnymi importerami ukraińskich produktów rolnych. Co ciekawe, niektórzy wskazują, że jednym z zapalników Arabskiej Wiosny w 2011 roku był kryzys podaży żywności. Rok wcześniej Rosja, główny eksporter zbóż do regionu, wstrzymała swoje dostawy.
Unia Europejska z uwagi na to, że jest eksporterem netto żywności, a Ukraina odpowiada jedynie za 5% unijnego importu produktów rolnych, jest w tym względzie relatywnie bezpieczna. Niemniej pewne są zakłócenia w konkretnych niszach, takich jak podaż kukurydzy - ważnego składnika paszy dla zwierząt. Największym importerem kukurydzy w Europie jest Hiszpania - co dobrze ilustruje, jak konflikt na wschodzie Europy może uderzyć w kraj na drugim krańcu Starego Kontynentu.
Fala uderzeniowa odczuwalna byłaby jednak jeszcze dalej - na drugim końcu mas lądowych Eurazji. W 2012 roku Ukraina po raz pierwszy wysłała swoją kukurydzę do Chin. Dwa lata później była już największym dostawcą tego zboża do Państwa Środka. W zależności od okresu odpowiadając nawet za 90% chińskiego importu tego produktu. Całościowy ukraiński eksport do Chin w 2020 roku wzrósł o 98%. Tym samym Chiny stały się największym rynkiem zbytu dla Ukrainy. Drugim jest Polska.
Nieme przyzwolenie Pekinu, na wrogie rosyjskie operacje względem Ukrainy są zatem mocnym sygnałem trwałości partnerstwa Niedźwiedzia i Smoka. Chiny są bowiem skłonne pozwolić na nadszarpnięcie własnych interesów z Ukrainą, by pozwolić Moskwie na dalszą realizację jej polityki destabilizacji. Na marginesie innym tego przykładem jest wojskowe ogołocenie przez Rosjan swojej dalekowschodniej flanki, którą Rosjanie w dużym stopniu przepozycjonowali pod granicę z Ukrainą. Jeśli Chiny, hipotetycznie, chciałyby dokonać dzisiaj inwazji na Wschodnią Syberię, Rosja byłaby w zasadzie bezzębna. Kreml musi być w praktyce pewny intencji Pekinu.
Nadzieja w uranie
Oprócz problemów z importem zbóż, Pekin doznałby także pomniejszych zakłóceń z podażą rudy żelaza, której wartość nominalna stanowi największą część ukraińskiego eksportu do Chin. Stanowi też oznakę tego, jaki potencjał wydobywczy tego surowca i innych metali posiada Ukraina, w wielu obszarach zajmując czołowe pozycje na świecie i przede wszystkim w Europie. Oprócz rudy żelaza, której złoża na Ukrainie przewyższają np. te w Kanadzie, czy USA; Kijów dysponuje także drugimi największymi w Europie złożami tytanu, rtęci i największymi w Europie depozytami manganu, czy uranu.
Ten ostatni pierwiastek w sytuacji, gdy ceny energii na świecie szybują w górę, zasługuje na szczególną uwagę. W przeciwieństwie do Niemiec, Ukraina mocno stawia na atom, i jeśli nic jej nie przeszkodzi jest na dobrej drodze by w relatywnie niedługim czasie osiągnąć pełną autonomię energetyczną. A byłaby to w znacznej większości energia czysta dla środowiska, fakt bardzo istotny w dzisiejszych czasach. Ukraina już dzisiaj jest potęgą nuklearną. 4 ukraińskie elektrownie atomowe składające się z 15 reaktorów odpowiadają za 54% produkcji elektrycznej w kraju, a rząd w Kijowie planuje dalsze inwestycje w tym sektorze - tak by docelowo osiągnąć pełną niezależność energetyczną. Mimo, że Ukraina posiada duże zasoby uranu, to póki jego produkcja nie dorównuje zapotrzebowaniom ukraińskich elektrowni atomowych. Na dzisiaj krajowa produkcja osiąga jedynie 30% popytu. Dlatego też Kijów na początku tego roku ogłosił plan osiągnięcia pełnej niezależności produkcji uranu do 2027 roku, w czym pomóc miałyby nowe jednostki produkcyjne w Novokonstantinovskoye i Aprelskoye. Co więcej, Ukraińcy chcą budować nowe reaktory atomowe. 15 tych obecnie działających wykonanych jest na podstawie planów sowieckich. Tym razem Kijów miałby skorzystać z technologii zachodnich. W listopadzie amerykańska spółka z branży nuklearnej Westinghouse Electric Company i ukraiński Energoatom podpisały kontrakt na dostawę pierwszych reaktorów AP1000 dla Elektrowni Atomowej Chmielnicki na zachodzie Ukrainy.
A co z wykorzystaniem uranu w mniej przyjaznych celach? Ukraina jest jedynym z państw obok Japonii, Korei, czy Szwecji, o których mówi się, że są „o przekręcenie jednej śrubki” od posiadania broni jądrowej. Co oznacza, że Ukraińcy nie potrzebowaliby dużo czasu by taką broń sobie stworzyć. Mają ku temu wszystkie konieczne składniki - wysoką ekspertyzę technologiczną, sam surowiec i zakłady produkujące wzbogacony uran oraz program rakietowy. Zważając, że Ukraińcy na podstawie Memorandum Budapesztańskiego z 1994 dobrowolnie się broni atomowej pozbawili, oraz biorąc pod uwagę ciągłe zagrożenie ze Wschodu, Kijów poważnie rozważa wznowienie programu broni atomowej. Zasugerował to m.in. ukraiński ambasador w Berlinie Andriy Melnyk - jeśli Ukraina zostanie zostawiona sama sobie i nie zostanie przyjęta do NATO, może wznowić program jądrowy. Co ciekawe - Ukraińcy sugerują. że mogliby to zrobić nie łamiąc prawa międzynarodowego. Mimo, że Kijów jest stroną układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, to Ukraińcy mogą powołać się na fakt, że rosyjska agresja na Krym i w Donbasie sprawiła, że Memorandum Budapesztańskie przestało mieć moc prawną i tym samym Ukraina dalej miałby mieć status państwa atomowego.
Najciemniej pod latarnią
Na koniec warto wspomnieć o starych, dobrych węglowodorach - gazie, ropie, czy węglu. Czarne złoto, jak kiedyś nazywano węgiel, w ostatnim czasie jest mniej popularnym surowcem energetycznym z uwagi na jego wysokie emisje szkodliwych gazów przy spalaniu. Jednak istnieją technologie, które pozwalają na jego bardziej ekologiczne wykorzystanie jak np. gazyfikacja węgla. Niemniej Ukraina, obok Polski, posiada największe złoża węgla w Europie, które mogą zaspokoić potrzeby kraju nawet na kilkaset lat do przodu. Jednak to gaz ziemny jest teraz oczkiem w głowie decydentów politycznych w ministerstwach energii w wielu stolicach europejskich. To wszak gaz stanowi istotny motyw niechęci Niemiec do ostrzejszej reakcji względem Kremla. Tymczasem wyłączając rosyjskie depozyty w Azji, Ukraina posiada drugie największe zasoby gazu w Europie, ustępując tylko złożom norweskim. Co istotne te złoża w większości znajdują się na wschodzie kraju oraz w szelfie Morza Czarnego wzdłuż krymskiego wybrzeża - a zatem na terenach najbardziej kontestowanych przez Moskwę i częściowo przez nią okupowanych.
Co łączy te wszystkie bogactwa? Oprócz wykorzystania żyznych ukraińskich ziem - co akurat wymaga najmniejszych inwestycji kapitałowych - są one niemal całkowicie niewykorzystane. Przykładowo, w biorąc pod lupę gaz - obecnie Ukraina ma roczny wskaźnik wykorzystania rezerw, wynoszący około 2 procent. W praktyce Ukraina jest jednym z najhojniej obdarzonych surowcowo krajów na świecie. Mimo, że kraj odpowiada jedynie za 0,4% ziemskiej powierzchni, jego szacowane depozyty sięgają nawet 5% wszystkich ziemskich bogactw. To bardzo dużo.
Z drugiej strony konkurencyjność przemysłu Unii Europejskiej jest coraz bardziej podważana. W szczególności przez dalekowschodnie rynki, dlatego posiadanie zaplecza surowcowego w tak bliskiej odległości geograficznej jest kwestią fundamentalną. Dzisiaj dwaj liderzy - Francja i Niemcy w poszukiwaniu surowców patrzą w dwóch innych kierunkach. Paryż ku Afryce, gdzie dalej posiada znaczące wpływy, a Berlin ku Rosji, gdzie Niemcy pełnią rolę brokera rosyjskich bogactw w Europie. Tymczasem Unia swoje zaplecze surowcowe mogłaby mieć znacznie bliżej i na znacznie pewniejszych warunkach, bez obawy że regularnie będzie szantażowana brakiem dostaw. Pewne kroki w tym kierunku zostały poczynione w lipcu 2021 roku, kiedy to UE oraz Ukraina zainicjowały strategiczne partnerstwo w zakresie surowców.
W teorii ściślejsza współpraca Unii i Ukrainy w zakresie surowców zmniejszyłaby lewar Moskwy na Europę oraz zbliżyłaby Kijów do członkostwa w Unii Europejskiej. Czy można wykluczyć, że Kreml właśnie w ten sposób patrzył na europejską szachownicę przed zmasowaniem wojsk przy granicy? Nie, to dość prawdopodobne i stanowi kolejny motyw Kremla do przejęła wpływu na Ukrainie. Jeśli Moskwie się to uda - Unia straci przychylny jej rząd w kraju będącym potężnym producentem żywności, oraz potencjalnie metali, czy surowców energetycznych. Jeśli Kremlowi się to nie uda - Ukraina może być dziką kartą i kluczowym dostawcą dla unijnego przemysłu w dobie wielkiej rywalizacji mocarstw. Do tego Ukrainie potrzeba jednak stabilizacji politycznej i ekonomicznej, której brak jest w interesie Kremla.
Ten materiał powstał 23 lutego. Niewiele ponad miesiąc wystarczył by wywrócić całą sytuację do góry nogami. Teraz nałóżmy tę analizę na bieżącą sytuację na świecie. Silne zależności handlowe Chin z Ukrainą nie wystarczyłyby Pekin realnie przeciwstawił się rosyjskiej agresji. Niemniej Chińczycy na pewno oczekiwali szybkiego zwycięstwa i kontynuacji ścisłej kooperacji z Ukrainą , tylko z innym, już pro-rosyjskim rządem. Natomiast kryzys na rynku zbóż się nasila - najbardziej narażona na jego efekty jest Północna Afryka. Idźmy dalej. Ukraiński sektor atomowy stanowi wielowątkową domenę operacyjną dla Rosjan, co świadczy o sile tego zasobu w rękach Kijowa. Po pierwsze dwie elektrownie atomowe - nieaktywna w Czarnobylu i co ważniejsze największa elektrownia nuklearna W Europie - w Zaporożu stały się kluczowymi celami operacyjnymi sił rosyjskich. Po drugie Kreml podniósł argument potencjalnego rozwoju przez Kijów broni nuklearnej - głównie na potrzeby własnego społeczeństwa. To miał być kolejny powód do ataku i prawdopodobnie realna obawa ze strony Moskwy. Gdyby Kijów dostał kolejnych kilka lat, sprawy mogłyby się w tym względzie różnie potoczyć. Wojna również spowodowała, że kwestia energetyka jądrowej znowu wracana tapetę w wielu europejskich stolicach - Belgia wydłuża działanie swoich elektrowni, a Polska chce budować swoje pierwsze reaktory. Jedynie Niemcy pozostają przy swoim planie odejścia od atomu. Jeśli renesans energetyki atomowej będzie trwał, ukraińskie złoża uranu staną się strategicznym zasobem Europy.
Swoją droga jedynie miesiąc wystarczył by do kosza powędrowała dotychczasowa polityka Niemiec względem Rosji, którą przez dwie dekady w wyrachowany sposób, kosztem Ukrainy, prowadziła kanclerz Angela Merkel. Berlin, na razie deklaratywnie, zrywa swoje ścisłe powiązania z Moskwą. Póki co węglowodory będą płynąć między innymi z USA, czy Kataru. Ale tak jak zaznaczyliśmy w materiale, w przypadku stabilnej sytuacji w kraju te straty, w jakimś stopniu, mogliby pokryć Ukraińcy. Wiele z tych złóż znajduje się jednak na wschodzie Ukrainy, na terenach okupowanych przez Rosję - to może być kolejny powód dla którego Kreml wycofuje wojska spod Kijowa, by zaangażować je mocniej na pasie Sumy, Charków, Ługańsk, Donieck. To są tereny o fundamentalnej wartości dla przyszłości Ukrainy. Trzeba zakładać, że nawet gdy wojna się zakończy, Rosjanom będzie zależało na tym by konflikt dalej się tam tlił i uniemożliwiał inwestycje firm europejskich na wschodzie kraju. W tym wymiarze, rozejm na rosyjskich warunkach nie jest w interesie ani Ukrainy, ani europejskiego przemysłu.
Główny wniosek jest taki, że przyszłość Ukrainy tkwi w jej ziemi. Wartość ukraińskich zasobów, przy wsparciu zachodniego przemysłu, spokojnie wystarczy by odbudować kraj. Natomiast dla Unii, zwycięstwo Ukrainy stanowi nie tylko rezultat pożądany ze względów moralnych, ale również biznesowych - a to w geopolityce, znacznie ważniejsza motywacja.
Źródło:
https://www.facebook.com/krzysztof.wronowski.562/posts/5113729301984808
https://eitrawmaterials.eu/the-start-of-long-standing-cooperation-eu-and-ukraine-sign-a-strategic-partnership-on-raw-materials-and-welcome-a-new-member-of-erma/
https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/IP_21_3633
https://ukraineinvest.gov.ua/industries/mining/#
http://wdc.org.ua/atlas/en/4040100.html
Ukraine can feed the world:
https://www.atlanticcouncil.org/blogs/ukrainealert/ukraine-can-feed-the-world/
Food Prices:
https://www.bbc.com/news/business-60050699
https://www.marketwatch.com/story/why-the-russia-ukraine-crisis-may-make-food-price-inflation-even-worse-11644946144
https://www.reuters.com/markets/us/ukraines-rising-role-grain-exports-complicates-impact-crisis-2022-01-26/
https://emerging-europe.com/business/ukraine-the-breadbasket-of-europe/
https://www.politico.eu/article/ukraine-the-food-factor-energy-trade-war-agriculture-market/
https://www.agroberichtenbuitenland.nl/actueel/nieuws/2021/08/12/ukraines-share-in-the-eu-agricultural-imports#
https://www.institutmontaigne.org/en/blog/china-ukraine-partnership-surviving-deteriorating-strategic-environment
https://thediplomat.com/2022/02/ukraine-chinas-burning-bridge-to-europe/
https://farmpolicynews.illinois.edu/2022/02/a-closer-look-at-ukrainian-corn-and-wheat-exports-recent-usda-reports/
https://info.westinghousenuclear.com/news/westinghouse-energoatom-ap1000-contract
Czarnoziem:
https://www.natur.cuni.cz/eng/aktuality/popular-science/the-mysterious-history-of-chernozems
Rezerwy metali:
https://www.nrcan.gc.ca/our-natural-resources/minerals-mining/minerals-metals-facts/iron-ore-facts/20517
https://www.world-nuclear-news.org/Articles/Ukraine-pushes-for-domestic-uranium-supply
https://www.reuters.com/markets/commodities/ukraine-aims-produce-enough-uranium-nuclear-energy-needs-2021-12-29/
https://www.aljazeera.com/news/2021/4/16/ukraine-may-seek-nuclear-weapons-if-left-out-of-nato-diplomat
https://ukrainetrek.com/about-ukraine-nature/ukraine-natural-resources#