Jesteśmy za 430 dniem wojny rosyjsko-ukraińskiej i w przededniu jednej z najważniejszych jej wydarzeń - największej w tym roku ukraińskiej ofensywy. Poza walkami o Bachmut, gdzie Wagner dalej próbuje zdobyć miasto, front pozostaje w zasadzie zamrożony. Sytuacja przypomina ciszę przed burzą.

Kierunek Charków

Nie odnotowaliśmy żadnych znaczących zmian w obwodzie charkowskim w ostatnim czasie. Rosyjskie natarcia lądowe zgodnie z oczekiwaniami ograniczyły się do Hrayanykivki, Masiutivki i Krohmalne.

W dalszym ciągu nie widzimy przesłanek, że sytuacja w tym rejonie ulegnie zmianie. Rosyjskie formacje w tej części Ukrainy skupione są wokół 6 Armii połączonych sił zbrojnych, najsłabszej i najsłabiej rozwiniętej armii w rosyjskich siłach lądowych przed wojną. W rzeczywistości, ze wszystkich kierunków, rosyjskie dowództwo dalej odkłada obwód charkowski na dalszy plan.

Kijów mógłby skorzystać na takim działaniu, ale jednocześnie nie widać prób kształtowania pola walki w obwodzie charkowskim ani wysiłków na rzecz znaczącego zwiększenia ukraińskiej obecności w regionie. Bliskość granicy państwowej i zagrożenie atakiem na ukraińską flankę dodatkowo zmniejszają szanse na ukraiński atak w tej części Ukrainy.

Również ze strony Rosji właściwej nadleciało pierwsze od początku marca poważne uderzenie rakietowe na cele na terenie całej Ukrainy. Po 50-dniowej przerwie, rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 wystrzeliły z Morza Kaspijskiego 23 pociski cruise w kierunku centralnych, wschodnich i południowych regionów Ukrainy. Kijów twierdził, że celem uderzenia były obszary koncentracji ukraińskich rezerwistów. Dwadzieścia jeden rakiet zostało przechwyconych. W niedzielę wieczorem Rosjanie przeprowadzili kolejne uderzenie. Obejmowało ono 18 pocisków cruise, z których 15 zostało podobno zestrzelonych.

Niemniej kontynuacja rosyjskiej kampanii najpewniej nie wpłynie znacząco na sytuację na ziemi. Nie dość, że uderzenia są zbyt małe i zdarzały się (jak dotąd) zbyt rzadko, to jeszcze ukraińska obrona przeciwlotnicza jest zbyt skuteczna, zwłaszcza gdy ataki są małe. W zeszłym tygodniu Ukraińcy zestrzelili 91 i 83 procent nadlatujących pocisków, lub mówiąc inaczej, z 39 wystrzelonych pocisków tylko pięć przeleciało obok obrony powietrznej, według ukraińskiego Sztabu Generalnego. Nawet zakładając, że te pociski dotarły do wyznaczonych celów, jest mało prawdopodobne, że wyrządziły znaczące szkody.

1 copy copy copy

Kierunek Ługańsk

Linia frontu na kierunku ługańskim pozostaje zamrożona, a wszystkie większe ataki rosyjskie zostały odparte.

Kilka ataków przeprowadzono na osi Swatove, natomiast większość działań miała miejsce wzdłuż linii Płoszczanka - Bilohorivka. W tym rejonie Rosjanie skupili się na Makijiwce, Torske i Newsku. Niemniej mimo prowadzenia codziennych ataków nie dokonali nowych zdobyczy terytorialnych.

Według Serhija Cherevaty, rzecznika Grupy Wschodniej Sił Zbrojnych Ukrainy, kierunek Łymań - Kupyansk pozostaje najsilniej ostrzeliwanym regionem Ukrainy. Oceniamy, że Rosjanie ostrzeliwują ukraińskie pozycje średnio około 450 razy dziennie. Nie przełożyło się to jednak na żadne sukcesy na polu walki w tym rejonie, gdyż linia frontu w Lesie Serebryńskim i w okolicach Dibrowej nie uległa zmianie.

Kierunek Doniecki

Bachmut dalej pozostaje głównym celem wojsk rosyjskich, lecz dalej pozostaje niezdobyty w pełni. Chociaż siły Kremla stopniowo powiększają kontrolę nad miastem. W tym monencie około 75% miasta znaduje się pod kontrolą Rosjan.

Rosjanie stopniowo poszerzają swoją kontrolę nad miastem. Pod koniec kwietnia dotarli do skrzyżowania ulic Czajkowskiego i Jubileuszowej. Zdobyli przemysłową szkołę zawodową, co oznacza, że przejęli kontrolę nad głównym wejściem do miasta, zarówno od strony Iwaniwskie, jak i Khromove.

2 copy copy copy

Dalej duża część walk przypada na Grupę Wagnera, której lider Yevgeny Prigozhin niezmiennie skarży się na niedobór amunicji. Ostatnio powiedział, że jeśli sytuacja się nie zmieni "Wagner albo się wycofa albo zostanie i umrze". Jednak musimy pamiętać, że wcześniejsze groźby Prigożyna o wycofaniu się Wagnera lub likwidacji organizacji jako siły bojowej nie zmaterializowały się. W rezultacie, widząc rozbieżność między retoryką, a działaniami w terenie, nie widzimy powodów, by oczekiwać zmiany operacji w Bachmucie czy wycofania się Wagnera z miasta. Grupa będzie nadal posuwała się w kierunku zachodnich części Bachmutu. Z tego powodu istnieje duża szansa, że miasto padnie jeszcze w tym miesiącu.

Jeśli chodzi o inne obszary - generalnie nie zaszły żadne zmiany w okolicach Werchnokamyanske i Vyimki. Według ukraińskiego źródła oddziały Akhmat (bojowników czeczeńskich) zajmują stację sprężania koło Spirne. Fakt, że Rosjanie przeprowadzili działania ofensywne w pobliżu wsi, po których nastąpił zgłoszony ukraiński kontratak, sugeruje niewielkie zmiany frontu w tym sektorze.

Linia frontu pozostała stabilna w Wasiukiwce, Fedoriwce, Rozdoliwce i Vesele. Ponadto Rosjanie nie poczynili żadnych postępów w rejonie Soledaru. Nadal atakowali ukraińskie pozycje w okolicach Chromowe, ale nie przesuneli się w żadnym stopniu w pobliżu drogi 0506. Wydaje się więc, że Ukraińcom udało się ustabilizować sytuację w tym rejonie, a groźba trwałego opanowania drogi przez Rosjan rozmyła się.

Ukraińcy podobno kontratakowali w pobliżu Krasnohoriwki, ale nie podano dalszych informacji o tym rozwoju wydarzeń. Natomiast według rosyjskiego dziennikarza, wojskom rosyjskim udało się odepchnąć jednostki ukraińskie z autostrady H20 w pobliżu miejscowości Nowokalynove.

Nie odnotowano zmian w okolicach Mariinki, gdzie Rosjanie atakowali południowe i północne obrzeża miasta oraz w kierunku Pobiedy. Nie powiodły się również rosyjskie próby zbliżenia się do Awdijiwki. W rejonie Wremiwki oddziały ukraińskie wzmocniły swoje pozycje w pobliżu linii Wremiwka - Welyka Nowosilka.

Kierunek Zaporoże

Sytuacja w obwodzie zaporoskim pozostaje relatywnie spokojna, choć to spokój zwiastujący, że coś się zbliża.

Rosjanie nadal wyrażają zaniepokojenie gromadzeniem się sił ukraińskich w regionie. Na początku tygodnia rosyjskie źródło podało, że Kijów może rozpocząć ofensywę w pobliżu Orikhiv, której celem będzie Vesele. Twierdził również, że ukraińskie siły zbrojne borykają się z brakami, zwłaszcza w mobilnych systemach obrony powietrznej. W związku z tym, w przypadku ofensywy na dużą skalę, istnieje duże ryzyko, że zostaną one mocno przetrzebione przez rosyjskie lotnictwo.

Źródło twierdzi, że elementy 116 i 118 Brygady Zmechanizowanej 10 Korpusu Armijnego dotarły w okolice Odariwki, Tawriiske i Slavne. Twierdziłi również, że jednostki te będą miały za zadanie dokonać przełamania w kierunku Melitopola. Bataliony artylerii są przygotowywane wzdłuż linii Sławne-Odarivka, a trzy bataliony zmechanizowane są przygotowywane do ataku w kierunku Robotyne-Ocheretuvate, aby otworzyć drogę w kierunku Melitopola. Źródło dodało, że batalion HIMARS został rozmieszczony w Stepnogorsku po przymusowej ewakuacji ludności cywilnej. Twierdzi również, że personel 128 Górskiej Brygady Szturmowej rozpowszechniał informacje o tym, że przygotowania do ofensywy są w końcowej fazie.

O ile pierwsza część historii może być prawdziwa, to wątpliwe jest, aby personel 128 Brygady Zmechanizowanej rozpowszechniał jakiekolwiek informacje o kontrofensywie. Na podstawie rozmów Rochana w Kijowie możemy potwierdzić, że ukraińskie zabezpieczenia operacyjne są bardzo szczelne. Tylko kilka osób wiedziało, kiedy dokładnie rozpocznie się ofensywa charkowska. Żołnierze na miejscu dowiedzieli się 24-48 godzin przed atakiem. Więc o ile kontrofensywa nie rozpocznie się za chwilę, to wszelkie doniesienia o ludziach rozsiewających informacje są nieprawdziwe. O ile oczywiście Ukraińcy celowo nie rozpowszechniają fake newsów w ramach swoich operacji PSYOPS.

Natomiast personel rzekomego rosyjskiego Pułku Strzelców Motorowych nagrał komunikat wideo, w którym twierdzi, że siły ukraińskie skoncentrowały wojska w rejonie Orichiwa w obwodzie zaporoskim, a rosyjskie fortyfikacje zostały wykonane tylko na pokaz.

Inne źródło podało, że Ukraina skoncentrowała rezerwy w okolicach Zaporoża i Hylaipola. Źródło uważa, że po ustaniu błotnistej pogody wojska ukraińskie zaatakują w kierunku Połohy, Tokmak i Vasylivki. Inny rozważany scenariusz dotyczył operacji przeprawowych przez rzekę i w okolicach Enerhodaru, Nowej Kachowki i Oleszki, ale oceniamy je jako mało prawdopodobne.

W oparciu o wcześniejsze raporty rosyjskie, jednostki ukraińskie rozmieszczone obecnie w Obwodzie Zaporoskim wynosiłyby jakieś 22 000 ludzi.

Generalnie o ukraińskiej ofensywie ciężko napisać cokolwiek pewnego, oprócz tego że nadchodzi. Obie strony prowadzą własną akcję informacyjną. Trwa przede wszystkim ukraiński PSYOPS, którego celem jest kształtowanie pola walki, wprowadzanie zamętu wśród Rosjan i kolaborantów oraz zmniejszanie gotowości Rosjan do walki. Na początku zeszłego tygodnia ukraiński dziennikarz stwierdził, że w różnych częściach regionu zaczęły pojawiać się autobusy. Pierwsi do ewakuacji są ci „lojalni wobec kolaborantów". Następnego dnia rosyjskie źródła zaprzeczyły tym twierdzeniom. Nie widzieliśmy też żadnych przesłanek sugerujących trwające działania ewakuacyjne z obwodu zaporoskiego. Prawdopodobnie jest jeszcze za wcześnie na takie działania. Nie można jednak wykluczyć scenariusza, w którym znaczące wycofanie się Rosjan z frontu spowoduje załamanie się rosyjskiej obecności w regionie, co doprowadzi do ucieczki zarówno ludności cywilnej, jak i personelu wojskowego. Ocena prawdopodobieństwa takiego scenariusza jest jednak trudna.

Kierunek Chersoń-Krym

23 kwietnia Ukraińcy utworzyli przyczółek na lewym brzegu Dniepru, w pobliżu Mostu Antonowskiego. Nie jest do końca jasne jaki był cel tej operacji. Siły Kijowa zapewne próbują testować Rosjan na tym odcinku oraz odwracać ich uwagę od innych kierunków.

Natalia Humeniuk, rzeczniczka ukraińskiego Dowództwa Południe, początkowo ani nie obaliła, ani nie potwierdziła informacji o desancie ukraińskich wojsk za Dnieprem. Zalecała cierpliwość. W połowie tygodnia stwierdziła jednak, że kontrofensywa już się rozpoczęła i robi małe kroki. Niszczone były rosyjskie składy amunicji, a ukraińska artyleria aktywnie ostrzeliwała rosyjskie miejsca koncentracji.

Rosjanie zaprzeczają by Ukraińcy utworzyli przyczółek po lewej stronie rzeki. Jednak na początku tygodnia niektóre źródła sugerowały, że Ukraińcy próbowali zdobyć przyczółek na wyspie Velykyi Potomkin, na południe od Kindyki i na zachód od Veletenske.

Niemniej jednak Rosjanie pozostają zaniepokojeni ogólną sytuacją i przyszłością swoich pozycji w regionie. Rosyjskie źródło twierdzi, że chociaż Ukraińcy prowadzili pewne działania rozpoznawcze na wyspach Delty Dniepru, to widać było oznaki ukraińskich przygotowań do ponownych prób lądowania na lewym brzegu Dniepru w okolicach Oleszki, Nowej Kachówki i Enerhodaru. W tym samym czasie Ukraińcy przeprowadzili uderzenia artyleryjskie na Starą Zburiwkę, Hola Prysytan, Kardaszynkę, Pidlisne, Oleszki i Pischaniwkę. Ukraińscy partyzanci wysadzili też rosyjską blokadę drogową koło Oleszki. Ze strony źródła padło również twierdzenie, że Ukraińcy skoncentrowali 15 000 ludzi na kierunku chersońskim.

Istotne do odnotowania jest również trafienie rosyjskiej bazy paliwowej w Sewastopolu na Krymie. Obiekt należy do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „Yuzhny Terminal" i znajduje się w pobliżu niektórych ważnych baz wojskowych w Sewastopolu, takich jak garnizon 810 Brygady Piechoty Morskiej. Ukraińcy w ten sposób dalej starają się zdegradować rosyjskie możliwości logistyczne wymagane do odparcia nadchodzącej ofensywy.

----

Ostatecznie, poza Bakhmutem, wojna jest w zawieszeniu, a obie strony czekają na rozpoczęcie ukraińskiej ofensywy. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zeleński, powiedział, że Kijów nie będzie opóźniał swoich działań pomimo braku F-16. Nowoczesne samoloty bojowe i precyzyjne pociski dalekiego zasięgu od dawna uważane są za pozycje priorytetowe. Mimo to widać, że Zachód nie jest skłonny zapewnić Ukraińcom tych zdolności na tym etapie wojny. Z drugiej strony sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że Sojusz dostarczył Ukrainie 98% obiecanej pomocy wojskowej, w tym ponad 1550 pojazdów opancerzonych, 230 czołgów i innego sprzętu, w tym ogromne ilości amunicji.

Choć nie wiadomo, gdzie rozpocznie się ukraiński kontratak, to bez wątpienia w najbliższym czasie zobaczymy więcej takich ataków jak te w obwodzie chersońskim, czy ataki na bazy takie jak te na Krymie. Nie oznacza to, że ukraińska kontrofensywa na pewno będzie miała tam miejsce, jednak poprzez te ataki Kijów utrzymuje Moskwę w niepewności co do prawdziwego celu ataku. Te wpisują się w większą ukraińską operację kształtowania bitwy, której celem jest stworzenie dobrych warunków i zwiększenie szans na powodzenie kontrofensywy.

To powiedziawszy, Rochan uważa, że ofensywa będzie składała się z głównej osi ataku i kilku pomocniczych osi natarcia, aby zmylić Rosjan co do celów ukraińskich.

Należy pamiętać, że dużo zależy również od pogody. Ukraińcy potrzebują ciepłych warunków, które pozwoliłyby na wyschnięcie ziemii i brak błota. Aktualna prognoza pokazuje, że temperatury będą stopniowo wzrastać, ale obecnie nie przewiduje się ich wzrostu powyżej 22°C (71°F) pod koniec maja. W trzecim i czwartym tygodniu maja (15-28) przewiduje się 10-12 dni deszczowych.

Jednak prognoza pogody nie wskazuje na znaczne pogorszenie warunków atmosferycznych w porównaniu z poprzednimi. Temperatury będą stosunkowo wysokie, a opady niewielkie. Podłoże nadal będzie wysychało. Jeśli jednak Kijów chciałby mieć przedłużony okres (dwa tygodnie) bezdeszczowej pogody, to maj nie dostarczy takich warunków.

Kijów dokonał już trzech, dużych, udanych kontrofensyw pod Kijowem, Charkowem i Chersoniem - niemniej ta nadchodząca jawi się jako najtrudniejsza. Rosjanie od jakiegoś czasu przygotowują się do niej i gromadzą zasoby. Ocenę sytuacji komplikuje jeszcze dronowy atak na Kreml, za którym nie wiadomo kto stał.

Z drugiej strony Ukraińcy stale pokazują, że są w stanie wykorzystywać rosyjskie słabe punkty i taki będzie cel również teraz. Kijów jest pewny swego. Premier Shmyhal 15 kwietnia w Waszyngtonie powiedział, że ukraińska ofensywa rozpocznie się niebawem, a jej efektem będzie powrót do granic ustanowionych w 1991 roku.