Trwa ukraińska kontrofensywa, jeden z najważniejszych momentów, najważniejszej od lat wojny. Zaraz po zniszczeniu tamy na Dnieprze, Siły Zbrojne Ukrainy przystąpiły do działań ofensywnych na kilku kierunkach na Zaporożu. Mimo nałożenia przez Kijów szczelnej blokady informacyjnej, postaramy się opisać pierwsze wydarzenia tej długo wyczekiwanej kampanii.

Raport powstał w poniedziałek, 12 czerwca, o godzinie 13 i przedstawia wydarzenia do tego momentu.

Kierunek Charków

Sytuacja w Obwodzie Charkowskim nie uległa zmianie.

Rosyjskie i ukraińskie źródła potwierdziły, że walki w pobliżu Masiutiwki były kontynuowane, ale Rosjanom nie udało się osiągnąć żadnych korzyści w tym rejonie kolejny tydzień z rzędu. Ponadto pewne potyczki odnotowano również obok Hryanykivki i Krohmalne, ale bez żadnych rezultatów.

Rosyjskie źródło podało, że Rosjanom udało się zdobyć ukraińskie umocnione pozycje w pobliżu Nowomłyńska i przekroczyć rzekę Oskil. Informacja ta pozostaje jednak niezweryfikowana. Pod koniec tygodnia ukraińskie źródło twierdziło, że Rosjanie wycofali oddziały Storm-Z z rejonu Masiutiwki. Jeśli ta informacja się potwierdzi, prawdopodobieństwo dalszego przełamania w tym rejonie zmaleje.

Kierunek Ługańsk

Ostatni tydzień nie przyniósł żadnych zmian na tym kierunku. Oceniamy, że priorytet dla tego obszaru będzie zmniejszany, kosztem operacji w pobliżu Bachmutu, Wuhledaru i innych kierunków w obwodzie donieckim i obwodzie zaporoskim.

Żadnych zmian nie odnotowano w pobliżu miejscowości Novoselivske i Kuzemivka oraz Serhiwka i Raihorodka. Podobnie, sytuacja pozostała stabilna w pobliżu Makiivki, Ploshchanki i Chervonopopivki.

Rosyjskie ataki w pobliżu Terny, Torske i Nevske zostały odepchnięte, ale jednocześnie wydaje się, że tempo i intensywność ataków Moskwy w tych obszarach zmniejszyły się w zeszłym tygodniu. Wszystkie rosyjskie ataki na Biłohoriwkę również zostały odparte.

Kierunek Donieck

Zaczynając od północnej części obwodu, nie doszło do żadnych zmian w okolicach Spirne, Vekhnokamyasnke i Vyimka, choć w pobliżu Spirnego, gdzie Rosjanie próbowali zaatakować ukraińskie pozycje, doszło do działań ofensywnych. Rosjanie utrzymywali jednak pewną presję na siły ukraińskie w pobliżu miejscowości Vesele i przeprowadzili kilka nieudanych szturmów w tym kierunku.

Według doniesień Ukraińcom udało się zaatakować w pobliżu Orichowo-Wasyliwki i zająć wzgórza w pobliżu drogi M03. Źródło podało, że ukraińskie jednostki próbowały dotrzeć do Paraskovyivka, by zaatakować Bachmut od północy.

To, co jest jasne i potwierdzone, to fakt, że Ukraińcy kontynuowali ataki na rosyjskie linie w pobliżu Berchiwki i Dubowo-Wasyliwki, ale ich postępy w tym obszarze są niejasne. W poniedziałek Yevhenii Prigozhin, szef PMC Wagner, potwierdził, że część osady Berchiwka została utracona, a wojska rosyjskie wycofały się ze swoich pozycji.

Jeśli chodzi o Bakhmut, sytuacja jest stabilna. Siły Wagnera wycofały się i zostały zastąpione przez regularne formacje armii rosyjskiej i prawdopodobnie oddziały Storm-Z Co istotne z Bachmutu nie przeprowadzono żadnych ataków w kierunku Chasiv Yar i nie spodziewamy się, by sytuacja ta uległa zmianie w ciągu najbliższych tygodni. Ukraińcy nadal utrzymują, że zajmują niewielką część miasta w południowo-zachodniej części Bachmutu, co oznacza, że Rosjanie nie okupują w pełni miasta.

Ukraińcy byli wyraźnie aktywni na południe od Bachmutu, gdzie trwały walki w pobliżu kanału Siwerski Dontesk-Donbas i w pobliżu dominujących wzgórz na północ od Kliszcziwki. Na początku tygodnia Hanna Malyar, wiceminister obrony, powiedziała, że pomimo oporu Rosjan i prób utrzymania ich linii i pozycji, ukraińskie jednostki posunęły się naprzód w kilku kierunkach podczas walk. Na kierunku Orikhovo-Vasylivka, Paraskoviivka o od 200 do 1600 metrów, zaś na kierunku Ivanivske, Klishchiivka od 100 do 700 metrów. Rosjanie informowali również, że Ukraińcy kontratakowali w Mariince.

Ukraińcy kontynuują także ataki na rosyjskie pozycje w pobliżu Wuhledaru. Siły UAF przekroczyły rzekę Szaitanka i wkroczyły do Novodonetske, po czym najprawdopodobniej zostali wyparci. Teren pozostaje ziemią niczyją.

Inne rosyjskie źródło podało, że w poniedziałek siły Kijowa wznowiły ataki na rosyjskie pozycje w pobliżu Wremiwki i zaatakowały w dwóch kierunkach: w pobliżu Novodarivka i Rivnopil.

Kierunek „Południowo-ukraiński”

W nocy z 7 na 8 czerwca ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły zakrojone na szeroką skalę ataki sondujące na rosyjskie pozycje na południe od Orichiva w obwodzie zaporoskim. Ataki te stanowiły uzupełnienie trwających już operacji na południe od miejscowości Velyka Novosilka, Vuhledar i Bakhmut.

Na osi Vuhledaru Ukraińcy zaatakowali Pawliwke i Mykilske, ale prawdopodobnie nie poczynili oni znaczących postępów w tym sektorze.

Inaczej było na osi Velyka Novosilka, gdzie Ukraińcy rozmieścili kilka brygad. To pozwoliło im na pewne zdobycze terytorialne. Zdobyli Novodonetske, ale te zostało odbite w wyniku z powodu rosyjskiego kontrataku. Niemniej zaangażowanie dodatkowych brygad przesunęło linię frontu na południe.

Do poniedziałku potwierdzono, że Ukraińcy wyzwolili Neskuchne, Novodarivka, Storozheve, i Blahodatne. Wiceminister obrony Ukrainy, Anna Malyar, potwierdziła, że Makariwka również została wyzwolona.

Rochan ocenia, że Ukraińcy operują obecnie siedmioma brygadami w tej osi, ale nie zostały one zaangażowane w całości.

Większość działań kinetycznych miała miejsce na osi Orikhiv, a także wzdłuż linii Novodonetske – Neskuchne – Levadne, choć ciężkie walki trwały również od Lobkove do Małej Tokmaczki. Ponadto Rosjanie wzmocnili miejscowość Staromlynivka. Również na tym kierunku Ukraińcy odnotowali obecność oddziałów „Storm-Z". Pytanie brzmi, czy Moskwa zdecydowała się zaangażować byłych skazańców, aby najpierw zmęczyć Ukraińców przed zaangażowaniem cenniejszych (operacyjnych) rezerw, czy też pospiesznie zmontowane jednostki Storm-Z są jedynymi rezerwami.

Początkowo Ukraińcy przedarli się przez rosyjskie linie obronne, ale wiele zdobyczy zostało szybko zniwelowanych przez rosyjskie kontrataki. Było to również w pobliżu Malej Tokmachki, gdzie Ukraińcy początkowo stracili osiem wozów Bradley IFV i jednego Leoparda 2A6.

Jednakże Ukraińcy odnieśli jednak pewne sukcesy wzdłuż drogi T0408 łączącej Novodanylivka z Robotyne, posuwając się około 5 km w kierunku tego drugiego. Również w pobliżu miejscowości Robotyne Ukraińcy zniszczyli rosyjski system ciężkich miotaczy ognia TOS-1. To prawdopodobnie w tym rejonie rosyjskie śmigłowce szturmowe Ka-52 zaatakowały ukraińską kolumnę pancerną.

W sobotę Ukraińcy opublikowali nagranie wideo pokazujące atak na rosyjską kolumnę w obwodzie zaporoskim. Kolumna, o której mowa, stanowiła część sił transferowanych z Chersonia do Zaporoża, po zniszczeniu tamy na Dnieprze. Nagranie zostało wykonane przez polskiej produkcji bezzałogowy samolot FlyEye, działający ponad 60 km od linii frontu lub 30 km od ukraińskiego terytorium na północnym brzegu Dniepru. Oznacza to, że Ukraina próbuje odizolować pole bitwy w obwodzie zaporoskim, przynajmniej jeśli chodzi o ewentualne posiłki z obwodu chersońskiego lub rozmieszczenie rezerw operacyjnych.

Pro ukraińskie źródła podały również, że ukraińscy partyzanci zniszczyli most kolejowy w Yakymivce i na Krymie, ograniczając rosyjską zdolność do wysyłania posiłków do obwodu zaporoskiego. Oba ataki pozostają jednak niepotwierdzone.

Kierunek Chersoń-Krym

Zniszczenie zapory w Kachowce zmusza Rosję i Ukrainę do przesunięcia się w głąb lądu na swoich obszarach i, przynajmniej tymczasowo, zmusza Ukrainę do porzucenia swoich operacji, w tym nalotów oddziałów specjalnych na wyspy Delty Dniepru. Perspektywy ukraińskiego ataku przez rzekę obecnie nie są realne.

Rochan, analizując efekt zniszczenia tamy w Kachowce, stwierdza, że potencjał jednostek ukraińskich rozmieszczonych na tym kierunku, nie pozwalał na dokonanie akcji przekroczenia Dniepru. Dlatego prawdopodobnym celem jednostek ukraińskich było zaangażowanie i związanie wojsk rosyjskich na kierunku chersońskim . Aby to osiągnąć, Ukraińcy przeprowadzili operacje specjalne, naloty, rozpoznanie i uderzenia artyleryjskie.

Zniszczenie tamy ogranicza manewrowość jakichkolwiek sił w kierunku Chersonia i sprawia, że obszar ten staje się bezużyteczny dla operacji wojskowych, prawdopodobnie przez cztery do ośmiu tygodni. W rezultacie Moskwa nie musi już utrzymywać poprzedniego poziomu obecności wojskowej na tym obszarze, którego zadaniem było uniemożliwienie ukraińskim jednostkom przekroczenia Dniepru. Ten fakt zgrywa się z przesuwaniem oddziałów na kierunek zaporoski, co jest namierzane przez ukraińską artylerię.

Wszystkie ukraińskie zdobycze na wyspach delty Dniepru zostały przekreślone z powodu powodzi. Ukraińska administracja obwodu chersońskiego podała, że 32% powodzi dotknęło prawego brzegu rzeki (kontrolowany przez Ukrainę), podczas gdy 68% skoncentrowało się na brzegu lewym (kontrolowanym przez Rosję).

W tym tygodniu, dopóki przepływ Dniepru nie ustabilizuje się, prawdopodobnie będziemy świadkami wymiany artyleryjskiej i głębokich ukraińskich ataków na cele na Krymie i na północ od półwyspu. Gdy to jednak nastąpi, spodziewamy się, że Rosjanie wznowią regularne ataki artyleryjskie na ukraińskie obszary cywilne na północ od rzeki.

Białoruś

Miniony tydzień nie przyniósł zmian w postawie białoruskich sił zbrojnych. Wiele jednostek odbyło zajęcia mobilizacyjne. Białoruś rozmieściła również swój system S-400 w pobliżu Mińska. Rozmieszczenie głowic nuklearnych spodziewane jest po 7-8 lipca.

Na koniec kilka zdań podsumowania.

Zanim rozpoczęła się faza właściwa kontrofensywy, prezydent Zełenski stwierdził, że Ukraina jest na nią gotowa. Jednak podkreślił fakt braku zachodnich samolotów bojowych, w wyniku czego życie straci wielu ukraińskich żołnierzy.

Jak stwierdziliśmy m.in. w majowym odcinku - kontrofensywa zaczęła się już kilka tygodni temu. Można powiedzieć, że ataki Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego w obwodzie białogrodzkim lub kontrataki na flankach Bakhmutu lub w pobliżu Vuhledaru miały charakter "kształtowania bitwy". W rzeczywistości chodziło o osiągnięcie tego samego celu: wywołanie zamieszania w rosyjskim dowództwie i zmuszenie go do zmagania się z dylematem, który kierunek operacyjny wspierać bardziej, zwłaszcza biorąc pod uwagę doniesienia o zbliżającej się kontrofensywie w obwodzie zaporoskim.

Otwarcie nowych osi natarcia w obwodzie zaporoskim stworzyło kolejne dylematy. Ukraińcy atakują wzdłuż trzech głównych osi: Orikhiv, Velyka Novosilka, i Vuhledar. Jest to front o długości ponad 150 km, ale biorąc pod uwagę, jak zlokalizowane były te ataki, front ma w rzeczywistości około 80 km długości. Najdłuższy jest w pobliżu Orichiwa. Ale to właśnie w pobliżu Velyka Novosilka Ukraińcy odnieśli największe sukcesy, przedarli się przez rosyjską linię frontu i wyzwolili kilka wiosek.

Mimo to nadal nie wiemy, która oś jest główna. Oś orichivska wyraźnie celuje w Tokmak (a następnie przypuszczalnie w Melitopol), najszybszy sposób na wydrążenie mostu lądowego na Krym. Uznając znaczenie tego obszaru, Rosjanie silnie ufortyfikowali podejścia do Tokmaku i wznieśli co najmniej trzy linie obronne na północ od miasta. Fortyfikacje na południe od Velyka Novosilka wydają się mniej złożone, a finałowym celem na tej osi wydaje się być Mariupol . Jednocześnie trasa do Mariupola jest najdłuższa i naraża ukraińską lewą flankę na rosyjskie kontrataki na południe od Doniecka. Dlatego oś Vuledar jest ważna dla Ukraińców, ponieważ pozwala Kijowowi utrzymać presję na Rosjan w pobliżu miasta Donieck i unieruchomić tam ich siły, uniemożliwiając przegrupowanie.

Rochan ocenia, jak sam przyznaje być może niesłusznie, że Ukraina nie będzie w stanie skupić się na dwóch osiach w równym stopniu. W rezultacie jedna oś będzie główna, a dwie pomocnicze.

W ciągu pierwszych czterech dni Ukraińcy ponieśli pewne straty. Według Oryxa, początkowe ataki kosztowały Kijów 17 pojazdów M2A2 Bradley IFV, jednego Leoparda 2A4 i trzy 2A6, dwa pojazdy bojowe AMX-10 RC i trzy ciężkie pojazdy przeciwminowe Leopard 2R. Straty te stanowią odpowiednio 15%, 2%, 14%, 5% i 50% tych typów pojazdów dostarczonych Ukrainie. Szczególnie niepokojąca jest utrata Bradleyów i pojazdów przeciwminowych w takich ilościach na tak wczesnym etapie kontrofensywy. Z drugiej strony Oryx uważa, że z 17 utraconych Bradleyów tylko pięć zostało zniszczonych, a reszta została uszkodzona i porzucona. Być może pojazdy da się uratować. To samo dotyczy Leopardów 2R. Na pierwsze straty szybko zareagowali Amerykanie. We wtorek amerykańska administracja oświadczyła, że Waszyngton pokryje ukraińskie straty Bradleyów. Cały amerykański zapas pojazdów Bradley IFV wynosi około 4000 sztuk.

Ryzyko pozostaje wysokie. Ponieważ Ukraina nie ma przewagi powietrznej nad tym obszarem, jej zdolności obrony powietrznej SHORAD również wydają się niewystarczające. Rosjanie opublikowali w zeszłym tygodniu wideo, na którym widać, jak śmigłowiec Ka-52 atakuje ukraińską kolumnę Bradleyów przy użyciu pocisku przeciwpancernego Vikhr-1. Ukraina musi zatem zbliżyć do frontu swoje zasoby SHOARD, takie jak 9K33 Osa, aby móc podążać za nacierającymi siłami oraz wykrywać i atakować nisko i wolno lecące rosyjskie cele. Tak więc komentarze Zełenskiego o braku przewagi powietrznej i wynikających z tego wysokich stratach częściowo się sprawdziły.

Jak dotąd ukraińskie działania były stosunkowo ograniczone. Ataki w pobliżu Orichiwa są prowadzone przez co najmniej trzy brygady (tylko jedna nowo sformowana ze sprzętem wyprodukowanym na Zachodzie). Natomiast oś Velyka Novosilka obejmuje siedem brygad. Kijów ma zatem wystarczające rezerwy, aby zaangażować się w bitwę i utrzymać tempo natarcia. Główne uderzenie prawdopodobnie jeszcze się nie rozpoczęło.

To powiedziawszy, do poniedziałku 12 czerwca, ukraińska kontrofensywa trwa i odniosła umiarkowany sukces. Jak stwierdzono w poprzednich analizach, spodziewamy się, że ten atak będzie bardziej przypominał letnią ofensywę w Chersoniu niż to, co miało miejsce w obwodzie charkowskim. Prawdopodobnie będzie to długotrwała kampania trwająca tygodnie, jeśli nie miesiące. Ukraińskie jednostki znajdują się około 8-10 km od pierwszych linii rosyjskich fortyfikacji, zarówno na osi Orichiw, jak i Welyka Nowosilka. To właśnie na tych obszarach Ukraińcy mogą napotkać silny opór.